Właściwie powinno być ich pięć. Nie zapominajmy o uracylu :)
W każdym razie w tych zasadach zapisana jest moja pasja do pieczenia i gotowania :) A jak nie przepisy w kuchni to procedury w laboratorium. Ale nie narzekam, bo jest to coś co lubię.
Przy okazji trochę prywaty: muszę pochwalić nasz zespół za zgranie i wzajemne dokarmianie ;) Praca od razu lepiej idzie, kiedy jest miła atmosfera i herbatki można się napić w wyśmienitym towarzystwie :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz